Opuszczam farme, lapie stopa i jade na poludnie wzdluz wybrzeza...do Oamaru. Tam juz na mnie czekaja kolejni gospodarze, kolejna farma i... kolacja:)! Tym razem mieszkam w ladnym domku, z kominkiem, duzym ogrodem, "warzywniakiem" a do dyspozycji mam uroczy pokoj - taki troche w stylu babcinym:)!!
Na farmie mieszka sie fajnie, ale wypada cos zobaczyc - wyruszam wiec "na miasto" i do portu...:)
Oamaru slynie ze skal wapiennych, ktore rozsiane sa po okolicy. W centrum miasta mozna znalezc wiele budynkow do zbudowania ktorych wykorzystano ten kamien. Podobno jest to jedno z nielicznych miast, ktore ma zabudowe w tym stylu (z kamienia) i mieszkancy sa z tego bardzo dumni...:) - glownie Ci ktorzy nie byli w Europie nie nie widzieli naszych starowek:)
Ale przede wszystkim Oamaru jest znane z Malych Pingwinow, ktore mozna spotkac w okolicznym porcie. I tutaj jest powod do domu;) - Male Pingwiny, zwane rowniez Niebieskimi sa najmniejszymi pingwinami na swiecie (30-33cm wzrostu) i zamieszkuja glownie Nowa Zelandie i Australie...
Pingwiny codziennie po zapadnieciu zmroku, wracaja po ciezkiej pracy na lad:). Jest to dosc ciekawy widok - ocean "wyrzuca" malutkie pingwiny na plaze, ktore nastepnie skradaja sie i w grupkach przemykaja do swoich "domkow". "Parade pingwinow" (moja parada liczyla przeszlo 120szt;))) mozna ogladac codziennie w specjalnie wyznaczonym miejscu, ale mozna rowniez natknac sie na te przemile stworzenia w poblizu portu jak probuja przejsc przez ulice:).
Bylo to moje pierwsze spotkanie z pingwinami w naturalnych warunkach... troche bylam zaskoczona ich malym rozmiarem ale za to nadrobily iloscia;)
Niestety nie mozna robic zdjec, poniewaz lampa blyskowa moglaby je oslepic, wiec pozwolilam sobie zapozyczyc jedno z wikipedii, zebyscie i Wy mogli poznac Male Pingwiny...
Informacje praktyczne
- waluta Dolar Nowozelandzki (NZ$). 1 NZ$ to okolo 0,8 USD
- wejscie do portu na "parade pingwinow" kosztuje 20NZ$ , ale... mozna pojsc na spacer do pobliskiego parku i wejsc do portu z drugiej strony za darmo:)