W SAPA zepsuła się pogoda więc jedziemy dalej w poszukiwaniu słońca. Trafiamy do Bac Ha, miasteczka słynącego z niedzielnych ryneczków, które są ponoć niesamowicie barwne. My docieramy tu w poniedziałek, wiec zamiast na zakupy wybieramy się na spacer po okolicznych wioskach. Tez jest barwnie…. trafiamy na Hmongów, tym razem Kwiatowych i… przerwe w szkole. Byla to niesamowita okazja, żeby podejrzeć rozbawione dzieci grające w klasy (odmiana wietnamska;), poubierane w kwieciste stroje (szczególnie dziewczynki)…
To nasz ostatni dzień w tej części kraju - w północnym Wietnamie możnaby spędzić o wiele więcej czasu, jednak przy obecnej pogodzie nie ma to większego sensu - znowu jest mgliście, pochmurno i deszczowo. Uciekamy więc do Hanoi na spotkanie z Konsulem…