Zanim dotre do Wietnamu i rozpocznie się akt 2, wpadam do Bangkoku, żeby… odwiedzic znajomego z Torunia:)! Daniel mieszka w Tajlandii od trzech lat bawiąc się w nauczyciela:)! Obecnie uczy angielskiego… czasami informatyki… w zaleznosci od tego na co jest popyt… jak twierdzi może wykładać każdy przedmiot;)!
Bangkok jak to Bangkok – wieczne korki na ulicach, tysiące tuk-tukow, tlumy ludzi na chodniakch, pielgrzymki turystow na Kao San (Marta, Andrzej – kazali Was pozdrowic:)), uliczne jedzenie wszedzie i o kazdej porze, wszechobecna postac krola i … rozowe taksowki:)!
Krotkie to były odwiedziny ale już pod koniec kwietnia będę tu z powrotem, bo wlasnie w Bangkoku rozpocznie się akt 3… Moja Mama już od kilku tygodni probuje zaszczepic się na malarie…. (pomimo moich tłumaczeń, ze taka szczepionka nie istnieje) a Siostra pracuje nad scenariuszem i… scenografia…