Rok czekalismy by wjechac do Bangladeszu. Myslielismy, ze beda sie cieszyc, witac nas fajerwerkami, chlebem, soli byc nie musi...tymczasem jak na razie skoczylo nam cisnienie. Ale nie wszystko da sie zaplanowac i dlatego podrozowanie jest takie piekne ;) W wielkim skrocie...starajac sie o hinduska wize Michal bezsensu (chcialem byc szczery ;)) ms; wpisal, ze jest dziennikarzem. Wize dostal, na niej dwie literki, nie wiedzielismy, ze to wiza dziennikarska. Okazalo sie to w najmniej spodziewanym momencie. Jadac do Bangladeszu w ambasadzie nalezy bezczelnie sklamac (dziennikarze nie sa mile widziani). Michal skamal - wpisal, ze jest informatykiem. Ale stajac przed obliczem konsula zdradzila go notka w hinduskiej wizie. Zaczelo sie mataczenie, kluczenie, robienie min i udawania glupka, ze kiedys sie bylo dziennikarzem, ale juz sie nie jest i takie tam (fuck!) dyrdymaly. Byc moze uwierzyli, tak czy siak trzeba czekac na zgode jasnie panstwa z samej Dhaki...moze nawet do poniedzialku.
By nie wdychac spalin chcielismy jechac w lasy namorzynowe - Sundurbanu..podobno zyja tam jeszcze jakies bengalskie tygrysy. Tu kolejny problem. By dostac zgode trzeba miec paszport (skan nie wystarczy) a paszport Michala czeka w ambasadzie na zgode dakijskiego jasnie panstwa (fuck!)...ale co tam, latwo sie nie poddamy. Nasz host postanowil zaszalec i wykorzystac swoje szerokie znajomosci...zaprowadzily nas one przed oblicze samego sekretarza ministra Sundurbanu (wow)...w ministerstwie syf jak wszedzie, tony kwitow, wyluzowani urzednicy i sekretarz...ktory stwierdzil "bogowie wam pomoga" i odprawil nas z kwitkiem...nie pomogli...ale za to na skanie mamy pieczatke z ministerstwa, tyle ze mozemy zawinac ja sobie w ciapate ;))) kolejnu urzad - kolejne fiasko...plus taki, ze znali Smolarka (ojca), co z tego? skoro potrzebowali oryginalnego paszportu. Efekt? idziemy na piwo....Monika z bengalska wiza w paszporcie, Michal z nadzieja i flaszkami w plecaku....czekamy!!!!
PS1 Od dzis podrozujemy sami - Teresa i Adam wyruszyli na pd Indii - pozdrawiamy i dziekujemy ;))
PS2 Jak wroce, zrobie taaaaki material o Bangla, ze normalnie upadnie tam rzad ;)) (wyladowuje zlosc - ms)
Informacje praktyczne:
Cieszmy, ze nie jestesmy z UK - bengalska wiza dla brytoli = 3200 rs; nasza 850 rs
Nie licz, ze urzednicy pojda ci na reke
Badz fajterem - w jednym pokoju kilku urzednikow, ale do myslenia zadnego...musisz prosic o wszystko
Pomoc Hosta bezcenna...choc nie zawsze skuteczna
PS3 Zdjecie pieczatki z ministerstwa jak ochloniemy ;))