Prosto z promu trafiam do samego serca artystycznego Wellington... Zanim zabiore Was na zwiedzanie tej najbardziej wysunietej na poludnie stolicy na swiecie, najpierw przedstawie Nicka i jego zespol...
Nick od niedawna zapisal sie do CS... Ja z Marcem jestesmy jego pierwszymi goscmi... Jest czlonkiem zespolu "I am the light" i od kilku miesiecy mieszka w Wellington wraz z calym swoim 4osobowym zespolem. W domu, specjalnie dla nas, graja kilkuminutowy prywatny koncert:)!
Wlasnie nagrywaja swoja pierwsza plyte... Zabieraja nas do studia nagran i mamy okazje zobaczyc jak wyglada praca nad plyta...
Maja juz za soba jeden nakrecony teledysk sprzed roku (galeria). Jest to mlody zespol, ale trzymam za nich kciuki... na pewno kiedys stana sie slawni!
Poza tym, ze z Wellington pochodza znani i mniej znani;) nowozelandcy muzycy, to tutaj znajduje sie rowniez centrum przemyslu filmowego... Studio filmowe ma na swoim koncie m.in takie produkcje jak Wladca Pierscieni czy King Kong.
Juz nie po raz pierwszy, dzieki CS spotykam interesujacych ludzi i mam okazje uczestniczyc w ciekawych wydarzeniach...