Wyszlismy z dzungli:). Dla zmiany otoczenia zostalam zabrana na 2dniowa wycieczke na pobliska wyspe:)!
Byly motory, siatkowka plazowa (szlo mi beznadziejnie;)), kajaki (tu zdecydowanie lepiej;), kapiel w oceanie, budowanie zamku z piasku, odwiedziny u znajomych i oczywiscie gotowanie... Spalismy na plazy - kto chcial pod namiotem, kto chcial mogl wybrac hamak - ja oczywiscie wybralam hamak:)!
Od czasu do czasu nasz spokoj zaklocaly wszechobecne malpy... ktore wykradaly nam wszystko co tylko mozliwe:)!
Czas uciekal szybko, zdecydowanie za szybko...