Myslalam, ze sobie zrobie przerwe w pisaniu bloga - jeden wpis na Singapur i tyle... No bo o czym tu pisac;)!
Jednak dzieje sie duzo, nawet bardzo duzo... wiec czas wziac sie do pracy i podzielic sie z Wami tym co sie wydarzylo przez ostatnie kilka dni... ;)!
Czemu Singapur? Otoz przyjechalam tutaj w odwiedziny do znajomego;)! Edwina poznalam jakies 5 lat temu, kiedy to podrozowal po Europie, zawital do Torunia a ja bylam jego hostem;)! Czesc z Was miala okazje poznac tego wesolego singapurczyka:)! Teraz ja postanowilam sie zrewanzowac...:)!
Mieszkam wiec u Edwina tylko, ze on jest teraz we ... Francji:)! Mieszkanie obecnie dziele tylko z jego wspolokatorem... Zeby bylo zabawnie mowi on po mandarynsku i... tylko po mandarynsku (ten wspolokator;):)! Na szczescie Edwin juz w niedziele wraca!
Co jeszcze? Do czasu powrotu mojego singapurskiego kolegi, postanowilam zobaczyc jak najwiecej... A jak najlepiej poznac miasto? Oczywiscie z lokalnym przewodnikiem:)! Tutaj pomocny okazal sie CS...! Mam wiec towarzystwo a kazdy dzien wypelniony jest atrakcjami:)!
To tyle tytulem wprowadzenia:)! Zeby Was nie zanudzac, bo tekst jest wystarczajaco dlugi;), odsylam do galerii - tam zobaczycie to najbardziej znane oblicze Singapuru - nowoczesnego panstwa-miasta...!
Z ciekawostek - wyobrazcie sobie, ze kazdy pojazd (samochod, motor, autobus; nie dotyczy rowerow;)) ma zamontowana "czarna skrzynka". My zeby zaplacic za autostrade musimy podjechac pod szlaban i pani w okienku pobierze od nas oplate... Tutaj wystarczy, ze samochod przejedzie pod taka sygnalizacja nad ulica i oplata pobierana jest automatycznie... W "czarnej skrzynce" znajduje sie karta, ktora jest obciazana odpowiednia kwota... sprytne, prawda:)?? Takie "miejsca oplat" znajduja sie w centrum miasta, wiec jakby ktos zabladzil i za duzo sie krecil po ulicach to moze go to sporo kosztowac:)!
A jeszcze jedno - wiecie, ze nazwa Singapur pochodzi od dwóch sanskryckich słów: singa (lew) i pura (miasto)? Czyli Singapur = Miasto Lwa. No i jak mozna sie spodziewac symbolem miasta jest wlasnie lew, ktorego udalo mi sie uwiecznic na zdjeciu;)!