W okolicach Kuching nie mozna sie nudzic... Liczne Parki Narodowe sa idealnym miejscem na kilkudniowe wypady...
Pierwszy na liscie - Park Bako - jest to najstarszy, najmniejszy a zarazem jeden z najciekawszych parkow w stanie Sawarath (stan, ktorego stolica jest Kuching). Na 27 kilometrach kwadratowych znajduje sie dzungla, rozne formacje skalne, plaze, lasy namorzynowe, zwierzatka i kwiatki:) (o tym pozniej) i liczne szlaki trekkingowe. Spedzam w Bako 2 dni, przemierzajac dzungle i kapiac sie w morzu!
Podczas spaceru natrafiam na jedna z najwiekszych atrakcji parku - niespotykane nigdzie indziej poza Borneo małpy probostik (nosacze), poza tym liczne odmiany "dzbanecznikow" (u mnie w domu to mala roslinka; tutaj cale drzewa i gleba porosnieta kwiatkami, ktore zywia sie insektami), jaszczurki i inne stworzona blizej niezidentyfikowane.
Tak jak malpy nosacze to najwieksza atrakcja parku, tak malpy pospolite makaki to najwieksze utrapienie... kreca sie wokol campu i tylko czekaja co komu podebrac.... W pokoju nie mozna miec otwartych okien, bo taka malpa wejdzie i cos zabierze... Nawet spokojnie kolacji nie mozna zjesc.... moje jedzenie dokonczyla malpa, ktora bez pytania zjadla to co jeszcze bylo na talerzu... Nie zdazylam jej nawet powiedziec SMACZNEGO:)!
Info praktyczne
* do parku najpierw nalezy wziac autobus (jezdza od 8rano; 3.5RM); a nastepnie lodke (47RM/lodka na 5 osob)
* nocleg najlepiej rezerwowac wczesniej w Forest Dept (15.9RM/miejsce w dorm)
* fee do parku - 10RM
* polecam szlak na plaze Kecil - pusta, piekna plaza