Najpierw jeden autobus, potem pociąg, jeszcze jeden autobus, prom i jesteśmy na malutkiej wyspie... ma około 4 km długości i 2 km szerokości i jest zbudowana z koralowca.
Uciekliśmy z gór w poszukiwaniu słońca i w końcu je znaleźliśmy:)!!!!
Spędzamy tutaj 2 dni.
Wyspa pomimo, ze mała to objechanie jej skuterkiem zajelo nam prawie cały dzień... co chwile zatrzymywaliśmy sie zeby obejrzeć jaskinie, male zatoczki, ukryte fortece, no i nawet chwile na plazy spędziliśmy;)! Na całej wyspie są tylko dwie plaże i do tego lepiej nie wchodzić do wody bez butów (koralowce są wszędzie:)!
Ale i tak najciekawsze ze wszystkiego było poranne plywanie wśród ogromnych żółwi... no i oczywiście oglądanie zachodu słońca ze specjalnie wyznaczonego punktu:)!