Ella to malowniczo położone miasteczko.... Dookoła są góry i wszechobecne pola herbaciane... Ze względu na dość tłumnie przybywających tu turystów, samo miasteczko zaczyna tracić swój lokalny urok.... Na szczęście krajobrazy pozostają nienaruszone;)!
Dzisiaj na nogach pokonaliśmy dystans prawie półmaratonu;)! Najpierw wejście na najwyższy w okolicy szczyt - Ella Rock, potem spacer torami nad most kolejowy a na koniec wejście na Little Adam's Peak...;)! Pogoda zmienna tu bardzo i raz ulewa i wszystko dookoła w chmurach, chwile pózniej piękne słońce....
Po drodze na Ella Rock skorzystaliśmy z pomocy lokalsa bo zgubiliśmy szlak.... I tak idąc przez pola, pod gore, lokals pokazal nam domek kobry.... Domków tych na trasie spotkaliśmy jeszcze wiele!!! Po powrocie do domu, postanowiliśmy poczytać czy to rzeczywiście były "cobra house" i czy w tych okolicach można spotkać kobry... Google potwierdził - na Sri Lance występuje wiele gatunków węży, cześć z nich jest bardzo jadowitych a w okolicy Ella Rock można spotkać wiele kobr.... i zeby było ciekawiej na Sri Lance notowana jest najwyższa śmiertelność na świecie z powodu ukąszeń węży.... Dobrze, ze nie wiedzieliśmy o tym wcześniej bo pewnie nie chodzilibyśmy po tych wszystkich chaszczach;)!